
Informacje o chorobach w Internecie
Autor: Łukasz WojciechowskiStatystyki są różne. Niektóre wskazują na 2/3, niektóre na 3/4, najbardziej pesymistyczne mówią nawet o 88% polskich internautów, którzy próbują na różne sposoby „leczyć się przez Internet”. Zjawisko jest niebezpieczne, bo może prowadzić z jednej strony do wyolbrzymienia swojej choroby lub po prostu błędnej diagnozy. Z drugiej zaś do zbagatelizowania niebezpiecznych objawów. Informacje o chorobach w Internecie to tylko pozornie wygodne i wiarygodne źródło informacji.
Poszukiwanie porad na forach internetowych
Najgorsze, co można zrobić, to poszukiwać informacji na forach internetowych. Może tam pisać absolutnie każdy, a więc m.in. szukający rozrywki internetowi trolle, osoby z zaburzeniami psychicznymi lub osoby kompletnie nieznające się na medycynie. Nawet najlepsza i trafna rada piszącego na tym forum lekarza lub farmaceuty zostanie zasypana oderwanymi od rzeczywistości wpisami bez żadnej wartości merytorycznej. Osobną grupę stanowią prośby o opisanie wrażeń po przyjmowaniu leków, po przebytych operacjach czy chorobach. Np. „Lekarz przypisał mi lek XYZ, jak się po nim czuliście?” lub „W piątek czeka mnie operacja wyrostka, dziewczyny, jak długo dochodziłyście do siebie?„. Nie mamy żadnej pewności, czy osoba wypowiadająca się na forum faktycznie ma za sobą takie doświadczenia. A jeśli nawet, to warto pamiętać, że wszyscy mamy w swoim otoczeniu ludzi, którzy – delikatnie mówiąc – lubią „przesadzać” i „koloryzować” opowiadając różne historie. Takie osoby wypowiadają się także w Internecie i może się okazać, że zabieg, po którym w 3 dni dojdziemy do siebie zostanie opisany jako powód do minimum 3 tygodni cierpienia.
Informacje na portalach internetowych
W Internecie istnieją portale, które oferują niedrogie porady lekarskie on-line. Nie chcę podawać przykładów, bo nie warto reklamować takich stron. Niektóre działają dość profesjonalnie – można opisać swoje objawy, przedstawić wyniki badań i na tej podstawie lekarz wydaje internetową diagnozę. Warto jednak pamiętać, że każdy człowiek jest inny i nie ma uniwersalnych diagnoz. Jedyna mądra rzecz, jaką może napisać w tej sytuacji taki lekarz, to żeby zgłosić się do specjalisty „na żywo”. Czy nie lepiej zrobić to od razu i nie tracić czasu (i pieniędzy)? Jeżeli mimo wszystko zdecydujecie się na taką internetową poradę, warto zainteresować się tym, jak dany portal chroni dane osobowe. Informacje o stanie zdrowia, przebytych chorobach i dotychczasowym leczeniu stanowią dane wrażliwe. Są one szczególnie atrakcyjne z punktu widzenia nieuczciwych reklamodawców i podlegają szczególnej ochronie w naszym własnym interesie. Po ich wycieku możemy być m.in. nękani telefonami z propozycjami „znakomitych” polis „zwracających częściowo koszty pogrzebu”, co nie jest zbyt przyjemne.
Irytowanie lekarzy i zabieranie czasu innym pacjentom
Niektórzy pacjenci próbują wykorzystać informacje o chorobach w Internecie żeby „zabłysnąć” w gabinecie lekarskim. Zadają wiele absurdalnych pytań, ponieważ przeczytali coś na forum internetowym. Oczywiście, każdy ma prawo wyjść z wizyty u lekarza uspokojony, usatysfakcjonowany i z rozwianymi wątpliwościami. Jeśli jednak spojrzymy na problem szerzej, to w Polsce brakuje lekarzy, a ich liczba przypadająca na jednego mieszkańca naszego kraju jest jedną z najniższych w Unii Europejskiej. Warto zwrócić uwagę na kolejki do specjalistów, nawet w prywatnej służbie zdrowia. Jeżeli każdy pacjent będzie przed wizytą studiował Internet i wyszukiwał w sobie na siłę różne choroby, to ostatecznie dojdzie do tego, że osoby naprawdę chore nie zdążą trafić w porę do specjalisty.
Informacje o chorobach w Internecie – są też pozytywy
W całej problematyce niebezpiecznego zjawiska „leczenia się” w Internecie można też znaleźć kilka pozytywnych aspektów. Jednym z nich jest chociażby to, że w sieci można znaleźć ulotki do większości leków. Jeśli więc zgubimy ulotkę lub wyrzucimy opakowanie, nie musimy iść do apteki. Dodatkowo znajomi mogą polecić nam dobrego specjalistę, u którego już byli i rzeczywiście pomógł im się wyleczyć. Warto też zwrócić uwagę na portale, gdzie pacjenci opisują wrażenia z wizyty u danego lekarza. Niestety zdarzają się w tym zawodzie osoby aroganckie, niedelikatne lub zwyczajnie pozbawione empatii. Niektórym pacjentom to nie przeszkadza, inni mogą mocno przeżyć taką wizytę. Dlatego warto zapoznać się z tym, jak danego lekarza widzą inni. Pamiętajmy jednak, że jedna czy dwie negatywne opinie nie powinny nikogo przekreślać. Odbiór czyjegoś zachowania to kwestia bardzo subiektywna i w rzeczywistości problem mógł być nie z lekarzem, tylko pacjentem.